Twój pierwszy milion

Pieniądze, szczególnie duże, od zawsze wzbudzają fascynację. Fantazjowali o nich starożytni, rozmyślali o nich ludzie średniowiecza i renesansu, myślą o nich również współcześni. Pieniądze, w popkulturze, są jednym z atrybutów sukcesu. I jako, że są one niezbędne do życia chyba każdemu z nas zdarzyło się rozmyślać co by zrobili z tymi milionami wygranymi w „totka”.

Jak stwierdził kiedyś Jan Krzysztof Bielecki: pierwszy milion należy ukraść. Jednak stare, Polskie przysłowie głosi, że Grosz własną pracą zarobiony więcej wart, niż darowane miliony. A jakby zatem milion zarobić? Może nie jest to strategia tak szybka, jak prawidłowa odpowiedź na 12 kolejnych pytań w popularnym teleturnieju czy skreślenie zwycięskich 6 z 49 liczb, ale za to daje mnóstwo satysfakcji.

Część ludzi marzących o bogactwie, niczym Nick Carraway, bohater powieści Francisa S. Fitzgeralda pt. Wielki Gatsby, próbuje swych sił na giełdzie. Nie jeden inwestor startując praktycznie od zera na handlu akcjami zbił fortunę, nie jeden ją stracił. Ale czy w istocie przeciętny inwestor zawsze traci? Jak mówią statystyki – niekoniecznie. Wszystko zależy od przyjętej strategii. A zatem załóżmy trzy scenariusze – przyjmijmy, że pracując udało nam się odłożyć równowartość 1 000 USD. Na potrzeby eksperymentu załóżmy również, że wspomnianym tysiącem dysponujemy 10, 20, 30 i 60 lat temu. Ile udałoby nam się zaoszczędzić, gdybyśmy zainwestowali te pieniądze w indeks? Dla potrzeb eksperymentu przyjmujemy, że pieniądze inwestowane są w indeks, ponieważ taki ruch ogranicza ryzyko związane z pojedynczymi instrumentami, a jednocześnie, jak wskazują badania Famy z 1970 roku inwestując długoterminowo praktycznie niemożliwe jest osiągnięcie wyniku korzystniejszego niż ten, który reprezentuje indeks – w istocie udaje się to jedynie bardzo elitarnemu gronu zarządzających.

Jako że nasza Giełda Papierów Wartościowych funkcjonuje nieco zbyt krótko, żeby taki eksperyment przeprowadzić skupmy się na amerykańskim S&P 500. Jest to indeks śledzący i odwzorowujący kapitalizację 500 największych amerykańskich spółek giełdowych, a pierwsze notowanie tego indeksu miało miejsce 4 marca 1957 roku, więc z okazji sześćdziesiątych urodzin przyjmijmy, że nasz tysiąc złotych inwestujemy właśnie w S&P 500.

60 lat temu nasze tysiąc dolarów zainwestowane w momencie powstania indeksu S&P 500 dałoby dziś 3 656,85% zwrotu, czyli 36 568,5 dolara. To olbrzymi wzrost wartości. Oznacza to, że aby dziś mieć milion dolarów konieczne było zainwestowanie 26 618,04 dolarów.

30 lat temu, u progu transformacji ustrojowej w Polsce, nasz 1 000 dolarów zainwestowany w amerykański rynek akcji dałby 6 265,2 dzisiejszych dolarów. Do miliona jeszcze trochę, ale inwestując 137 642,64 USD wtedy, dziś moglibyśmy się już nim cieszyć.

Dwie dekady temu, gdy za dolara płaciliśmy 3,07 PLN, nasz zainwestowany 1 000 dolarów rósł jak na drożdżach, aby w 2017 roku niemal się podwoić – obecna jego wartość to 1 855,69 dolara. Milion wymagałby jednak 350 178,06 dolarów.

10 lat temu, inwestując 1 000 USD osiągnęlibyśmy 76,84% zwrotu, a nasz milion wymagałby inwestycji aż 565 482,92.

Warto zaznaczyć, że wszystkie kalkulacje uwzględniają zmianę wartości pieniądza wynikającą z inflacji odczuwanej przez konsumentów (czyli efektu wzrostu cen spowodowanego rozwijającą się gospodarką).

Jak widać na powyższym przykładzie im wcześniej zaczniemy odkładać, tym mniejszych kwot potrzebujemy, aby spełnić swoje marzenia o bogactwie. Warto wybierać rozwiązania, które są dopasowane do potrzeb inwestora – pozwoli to ograniczyć zbędne nerwy i pozwoli zmaksymalizować zyski. Takie rozwiązanie oferują ETFy, gdyż replikują one zachowanie indeksu, przez co nie bierzemy na siebie prawie żadnego ryzyka, a w długim terminie mamy szansę na ponadprzeciętne zyski.

*Dane dotyczące całkowitych stóp zwrotu branych do dyskontowania środków pieniężnych dostarczył DQYDJ.com

Jeden komentarz na temat “Twój pierwszy milion”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s